Kiedy trafiamy w Internecie na peany
dotyczące stosowania kwasów w pielęgnacji twarzy często po
początkowym zachwycie ogarnia nas tyle wątpliwości, że w końcu
rezygnujemy. A szkoda! Niewiele substancji ma tak wszechstronne
działanie na naszą cerę, będąc przy tym jednocześnie tanimi,
łatwo dostępnymi czy dość prostymi w obsłudze. Dziś zapraszam
na post mający pomóc w rozwiązaniu przynajmniej jednego z wielu
problemów: wyborze właściwego kwasu.
Najpierw przypomnijmy sobie podstawy,
czyli czym są kwasy i jakich właściwości możemy spodziewać się
od większości przedstawicieli tej grupy.
Ogólnie rzecz ujmując są to po
prostu eksfolianty chemiczne, czyli środki złuszczające skórę.
Dla porównania, eksfoliantami fizycznymi/mechanicznymi nazwiemy
„drobinkowe” peelingi takie jak korund czy większość produktów
drogeryjnych. Kwasy działają inaczej: na różne sposoby
rozpuszczają połączenia między komórkami skóry doprowadzając
do łatwiejszego ich odrywania, a w konsekwencji – odsłaniania
świeżych i pięknych warstw pod nimi :) Jest to przy okazji jedna z
podstawowych technik walki z trądzikiem. Jednak do rzeczy: poniżej
przedstawiam listę (opracowaną na podstawie → Biochemii Urody)
efektów, które są wspólne dla większości/wszystkich kwasów:
- regulacja odnowy naskórka, czyli
pomoc w pozbywaniu się wierzchniej, zrogowaciałej warstwy
pogarszającej stan i wygląd skóry;
- zwiększenie skuteczności innych
preparatów stosowanych na twarz: najlepsze nawet serum nie przebije
się przez grube warstwy starych, martwych komórek. Jeśli chcemy
wycisnąć z naszych kremów 100% normy, musimy pozwolić im działać,
a kwasy są świetnym ku temu narzędziem.
- lepsze nawilżenie skóry, które
uzyskujemy głównie przez zwiększenie produkcji kwasu
hialuronowego, ale nie tylko (w zależności od kwasu);
- likwidacja przebarwień i płytkich
blizn: na tego rodzaju zmiany nie pomaga większość dostępnych w
drogeriach produktów. Niektóre dermokosmetyki są w stanie temu
podołać, jednak osobiście jestem fanką wielowymiarowego (i
tańszego ;P) działania kwasów.
- zniwelowanie drobnych,
powierzchownych zmarszczek i poprawa elastyczności skóry: nie każdy
typ zmarszczek podda się działaniu kwasów, ale niektóre z nich
jak najbardziej. Można też dość bezpiecznie powiedzieć, że
każda kuracja kwasowa mniej lub bardziej działa przeciwstarzeniowo.
Za dwadzieścia lat z całą pewnością sobie za to podziękujemy ;)
Na podstawie stron takich jak Sztuka
Kosmetologii, Zrób Sobie Krem, Mazidła i Biochemia Urody
skonstruowałam tabelkę, w której zebrałam właściwości kwasów
inne niż wymienione powyżej. Prace dotyczące coraz to nowych
odkryć wyrastają jak grzyby po deszczu, postaram się więc moje
dzieło na bieżąco aktualizować. Przy okazji zachęcam wszystkich
do wysyłania mi na maila (kosmeologia@gmail.com) wszelkich
krytycznych uwag – w miarę możliwości oczywiście ze źródłem
;)
(będę wdzięczna, jeśli nie ukradniesz powyższej grafiki - bardzo się nad nią napracowałam!)
LEGENDA: kwasy mogą być rozpuszczalne w wodzie albo tłuszczach. Mogą być bardzo łagodne, łagodne lub dość drażniące (co nie znaczy, że niebezpieczne!).
LEGENDA: kwasy mogą być rozpuszczalne w wodzie albo tłuszczach. Mogą być bardzo łagodne, łagodne lub dość drażniące (co nie znaczy, że niebezpieczne!).
Kwasy AHA, czyli alfa-hydroksykwasy są
rozpuszczalne w wodzie, przez co wnikają w naskórek. Dzięki swoim
silnym (acz czasem drażniącym) właściwościom są idealne do cer
suchych, zgrubiałych, zniszczonych opalaniem i trądzikowych.
Jedynie w tej grupie zawarte są kwasy o działaniu sebostatycznym,
czyli regulującym działanie gruczołów łojowych. Kwas migdałowy,
jako najłagodniejszy przedstawiciel tej grupy teoretycznie nie
wymaga stosowania filtrów (choć ja i tak je zalecam) oraz nadaje
się do cery naczynkowej.
Przedstawicielem kwasów BHA, czyli
beta-hydroksykwasów jest kwas salicylowy. Ze względu na większą
łagodność niż w przypadku kwasów AHA, a przy tym niezwykle
skuteczne działanie często traktowany jest jako najlepszy kwas dla
osób zmagających się z zaskórnikami. Jest to kwas rozpuszczalny w
tłuszczach i alkoholach, dzięki czemu penetruje do głębszych
warstw skóry i działa komedolitycznie.
PHA, czyli nowe polihydroksykwasy mają
duże cząsteczki, wskutek czemu nie wnikają tak głęboko w skórę
by spowodować jej silną reakcję. Dzięki tym unikalnym
właściwościom są to kwasy idealne dla osób z cerą naczynkową,
wrażliwą, a nawet trądzikiem różowatym. Ponadto kwasy te nie
niosą ze sobą konieczności stosowania filtrów UV, a dodatkowo
mają silne działanie antyoksydacyjne, co opóźnia starzenie się
skóry.
Powyższy tekst ma charakter wyłącznie
informacyjny. Dane w nim przedstawione to tylko absolutne podstawy –
ze stron poświęconych konkretnym kwasom dowiecie się wszystkiego o
ich sugerowanych stężeniach, pH produktów zrobionych z ich
wykorzystaniem oraz przeciwwskazaniach takich jak ciąża czy
karmienie piersią. Wydaje mi się jednak, że nie ma nigdzie
podobnego artykułu, w którym można by szybko sprawdzić który
kwas wygląda na stworzony właśnie dla nas ;) Mam nadzieję, że i
Wy uznacie ten wpis za przydatny.
Przy okazji - zapraszam do polubienia mnie na Facebooku! :)
Tabelka bardzo fajna i czytelna. Brakuje mi tylko jakiejś legendy odnośnie tych kolorków w kolumnach "rozpuszczalny w..." i "łagodność". Oczywiście, można się domyślić, ale mimo wszystko - nie każdy jest domyślny :)
OdpowiedzUsuńNiedawno zaczęłam stosować krem na noc z kwasem laktobionowym i migdałowym, bo dostałam wysypu trądziku po jednym innym kremie... Mam nadzieję, że te kwasy sobie z tym poradzą :)
Pozdrawiam. Bardzo ciekawy blog :)
Bardzo cenna uwaga, dziękuję! Już zrobione :) No i oczywiście trzymam kciuki za skuteczność kremu :))
UsuńFantastyczny wpis! Akurat powoli przymierzam się do kwasów, głównie w celu wykorzystania ich właściwości przeciwstarzeniowych - ach te pierwsze zmarszczki. I ten post jest świetny jako wprowadzenie :)
OdpowiedzUsuńWpis mnie zaciekawił, ponieważ do tej pory nie myślałam o takiej pielęgnacji, a tak dla laików - rozumiem, że kwasy mają wchodzić w skład odpowiednio dobranych kosmetyków?
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo dobre pytanie! Są trzy podstawowe zastosowania kwasów: a) kremy zawierające ich nieduże stężenie, do stosowania głównie na noc (te zrobimy same bądź kupimy w większości aptek i drogerii) b) toniki o określonym stężeniu kwasu, które możemy stopniowo zwiększać nieraz do naprawdę wysokich wartości c) "kurację" kwasami - jeśli byłaś kiedyś u kosmetyczki na złuszczaniu chemicznym, to chodzi właśnie o to.
UsuńChcę bardzo podkreślić, że powyższe informacje to tylko baaardzo ogólny zarys - o szczegółach napisało wiele lepszych ode mnie blogerek, w razie czego chętnie podpowiem Ci jakiś post czy artykuł :)
O, dzięki śliczne za tą tabelkę! Kawał dobrej roboty:)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post :) Można się pogubić w tych wszystkich kosmetykach.
OdpowiedzUsuńSuper by było gdybyś napisała post o robieniu własnych kosmetyków od podstaw, chciałam się za to zabrać już dawno ale niestety ilość dostępnych na stronach typu BU, Mazidła, itp. informacji tak mnie przytłacza, że nie jestem w stanie wychwycić tych właściwych... A poza tym lepiej dowiedzieć się czegoś od osoby, która te kosmetyki stosuje na sobie :)
Bardzo mi miło! Planuję trochę takich wpisów dla początkujących, bo mi również ich kiedyś brakowało i musiałam się uczyć na stronach "dla zaawansowanych" :D
UsuńŚwietne tabelki, uwielbiam wszelkie tabelki! :):)
OdpowiedzUsuńSama stosuję teraz glukonolakton, choć i kwas migdałowy czasem w toniku ląduje na mej facjacie ;)
Bardzo dziękuję - skłamałabym gdybym powiedziała, że nie zainspirowały mnie Twoje tabelki dotyczące olejków :) Jest to jedno z moich najlepszych odkryć blogowych i ogromnie cieszę się, że je stworzyłaś :)
Usuńtabelka świetna! bardzo ułatwia mi wybór. Tylko mam jedno pytanie, zmagam się zarówno z zaskórnikami jak i płytkimi bliznami potrądzikowymi. Wiem że kwas salicylowy jest dobry na walkę z zaskórniakami ale czy pomoże też przy bliznach, czy już nie koniecznie i muszę szukać drugiego, osobnego kwasu?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
oj przyda sie
OdpowiedzUsuńSuper tabelka. A może warto jeszcze uzupełnić ją o informacje które kwasy są zabronione w ciąży? Ja wiem że na pewno salicylowy. A co z innymi?
OdpowiedzUsuńŚwietna robota. Proszęzerknąc również tutaj. Też świetnie przedstawione. http://ervish.blogspot.com/2016/09/kwas-peeling-twarzy-diy-efekty-domowy.html
OdpowiedzUsuń