Już za niecałe dwie godziny Mikołajki, więc czas najwyższy
na publikację jednego z moich ulubionych typów postów: listy
wymarzonych podarunków, jakie chętnie zobaczyłabym pod choinką :)
Dzisiejszy post będzie naszpikowany uśmieszkami niczym Jon Snow
strzałami po spotkaniu z Ygritte, bo – przyznaję się bez bicia – kocham świąteczną atmosferę z całym tym kiczykiem,
powtórkami „Love Actually” w telewizji i Marią Carey w co
drugim supermarkecie ;)
Poza wyżej wymienionymi rzeczami
kocham też tworzyć chciejlisty, z których najnowszą przedstawiam
Wam poniżej (kolejność przypadkowa):
1. Skarb: porządna skórzana torba.
Zakup takowej od dawna chodzi mi po głowie, jednak jakoś nie mogę
się za niego wziąć i dlatego na razie mogę powiedzieć tylko ogólnie, że:
lubię neutralne kolory (brąz, czerń, ewentualnie szarość), a moje
ulubione fasony to prosta teczka typu cambridge satchel albo jeszcze prostszy shopper. A podstawowym kryterium jest pakowność! :)
2. Kosmetyk: dzięki licznym dużym promocjom jakimi ostatnio uraczyły nas sieciowe drogerie, kupiłam właściwie wszystko czego mi trzeba i do tego co nieco ponad to ;) Jest jednak coś, czego w drogeriach nie było... a odkąd zobaczyłam to na Waszych blogach poczułam jak bardzo niekompletne są moje zbiory! ;D Owym marzeniem jest paletka Garden of Eden od Sleeka, która ma w sobie wszystko, czego brakuje posiadanej już przeze mnie palecie Storm (zdecydowanie jednak pozostającej moją ulubioną i najpiękniejszą).
źródła zdjęć: 1 - Polyvore, 2 - Ladymakeup, 3 - Douglas, 4 - Merlin.pl, 5 - Edibazzar
3. Perfumy: Golden Delicious od DKNY. Owocowe perfumy to moja słabość, poprzednie jabłkowe klasyki Donny Karan na stałe zagościły na mojej toaletce i nie wygląda na to, żeby się w najbliższym czasie gdziekolwiek wybierały ;) Golden Delicious to tak na marginesie bardzo lubiana przeze mnie odmiana jabłek, a zapach tych perfum oczarował mnie od razu. Mikołaju, mam nadzieję, że to widzisz ;)
4. Książka: odkąd spełniłam moje
wieloletnie marzenie i półtora roku temu sprawiłam sobie czytnik
ebooków Kindle, nie kupiłam ani jednej papierowej książki. Ebooki
wystarczały mi całkowicie, ale od tamtej pory wydano parę tytułów,
których zakup w wersji elektronicznej albo jest niemożliwy, albo w
ogóle mi nie odpowiada. Do pozycji z tej drugiej kategorii należy na przykład „Ziołowy zakątek - kosmetyki, które zrobisz w domu”
Klaudyny Hebdy. Jak tylko zobaczyłam ją w księgarni poczułam, że to cudo muszę
mieć na półce! A właściwie to w ręce, przy łóżku, w
torebce... wszędzie, tylko nie na półce :) W ilustracjach
można się po prostu nurzać, a po otwarciu książki w sklepie prawie czuć zapach ziół i kwiatów. Coś
cudownego:)
5. Dodatek: złota Geneva. Banał, ale
zarazem banał, którego bardzo mi brakuje! Mam kilka zegarków,
noszę właściwie tylko jeden z nich, ale do złotej czy mosiężnej
biżuterii brakuje mi takiego w złocistym kolorze. Geneva bez
cyrkonii, wąsów, wież Eiffel'a, różyczek i tego typu okropieństw urzekła mnie od pierwszego
wejrzenia i właśnie czegoś takiego będę szukać. A za pierwszą
pensję (albo dwie :P) zamienię ją na oryginalnego Korsa, a co! ;D
To by było na tyle: takich cudów
pożądam w tej chwili najbardziej. Gdybyście miały wypisać
produkty z podobnych kategorii (Skarb, Książka, Kosmetyk, Dodatek,
Perfumy) to co byście wybrały? Czekam na Wasze komentarze, a w
szczególności linki do Waszych świątecznych list :)
Skarb: porządny łuk ale wyglądający na klasyczny a nie taki tandetny jak np. na olimpiadzie
OdpowiedzUsuńKosmetyk: jakiś porządny na atopowe zapalenie, nie wiem jaki bo nie znam
Perfumy: nie używam
Książka: Teoria Gai
Dodatek: rękawiczki zimowe, skórzane, antypoślizgowe z wyciąganiem na palce
:)
I tak nic nie dostanę :D. Ale fajnie jest tak sobie wypisać :D.
UsuńJa też lubię wypisywać dla samego wypisywania oraz po to, by mieć przed oczami cel dla którego rezygnuję z wydawania pieniędzy na głupoty ;)
UsuńA z ciekawości, ile kosztuje taki łuk o jakim mówisz? I czy da się nim strzelać tak, aby np. coś upolować? Miałam oba rodzaje raz w życiu w ręce i postanowiłam sobie, że kiedyś będę musiała chociaż spróbować się nauczyć strzelania!
Nie wiem, bo dotychczas strzelałem tylko takimi domowej roboty :D. Tzn., co do ceny, bo upolować a i owszem, nawet człowieka wprawny strzelec by ubił ;).
Usuń"nawet człowieka" - ha, mi zawsze wydawało się, że jednak trudniej jest upolować zwierzę, które jest zwinniejsze, czujne i na dodatek mniejsze :) I właśnie jestem ciekawa od jakiej półki cenowej da się zdobyć coś, czym da się upolować coś do jedzenia, gdyby przyszła potrzeba :P
UsuńZamierzam w ciągu roku zapisać się na szkolenia z łucznictwa, wtedy pewnie Ci powiem dokładnie :).
UsuńSkarb: nie obraziłabym się za nowego laptopa:) albo telefon
OdpowiedzUsuńKosmetyk: Nie kosmetyk ale pędzle Zoeva, zestaw 6 w etui do oczu
Perfumy: Lady gaga Fame mi się kończy, przytuliłabym następne
Książka: księga stylu Coco Chanel
Dodatek: Małe złote kolczyki, jakieś serduszka czy inne słodkie wzorki, byle małe:)
I mam nadzieje że połowę z tych wypisanych dostanę, wystosuje się jakiś list czy coś i będzie:D
Oj tak, wokół Zoevy zrobił się nagle taki szum jak ładnych parę lat temu wokół Hakuro! Oczywiście ich też pragnę, ale w tej chwili mam pędzli dokładnie tyle ile potrzeba mi na co dzień, więc cokolwiek ponad to byłoby już czystą rozpustą... Przynajmniej dopóki w kolejce czekają pilniejsze zakupy ;) Bo później nic mnie nie powstrzyma, haha!
UsuńSkarb - nowy telefon, bo mój powoli odmawia posłuszeństwa
OdpowiedzUsuńKosmetyk - paletka cieni Naked2
Perfumy - Lady Gaga (te czarne <3)
Książka - "Schizofrenia, moja droga przez szaleństwo"
Dodatek - śmieszne kapcie np.króliczki
Jesteś już drugą osobą wspominającą o tych perfumach, a ja szczerze mówiąc nawet nie kojarzę ich ze sklepowych półek... Muszę się wybrać i powąchać :)
UsuńWidziałaś moją mega długą wishlistę, więc nawet nie będę próbowała tego minimalizować do krótszej wersji. Choć może wypiszę dla Ciebie te, które planuję kupić w pierwszej kolejności:
OdpowiedzUsuńSkarb: iPod touch 5g
Kosmetyk: Trio do makijażu twarzy Shiseido z tym cudnym płaskim pędzlem :D
Perfumy: wystarczą mi te które mam teraz, właściwie to woda toaletowa jest, bardzo ją lubię, a inną kupię dopiero jak ta dobije dna. czyli jeszcze długo ;)
Książka: dokładnie ta sama, co u Ciebie :D już prawie ją kupiłam tydzień temu, ale nie mogłam jej w Empiku na półce znaleźć, więc uznałam, że mogę zaczekać, bo teraz powinnam oszczędzać ;)
Dodatek: skórzana torebka-lisek <3
Przez Ciebie teraz mam ochotę na hamburgera :P
PS. A może przejdziesz na system komentarzy Disqus? Proszę!:)
UsuńDisqus ma dla mnie niestety więcej wad niż zalet i póki co odrzuciłam ten pomysł (który jednak wraca jak bumerang, więc na pewno kiedyś się ugnę :P)
UsuńNo ale fakt, Twoja lista była mistrzowska - lubię czytać takie długie, a sama tworzę krótsze by mieć większą motywację do spełniania ich :D
Kochany Mikołaju,...
OdpowiedzUsuńSkarb - wymarzony psiak! (http://www.podajlape.pl/rasa/230/0/Maly-gonczy-gaskonski.php)
Kosmetyk, perfumy- na razie mam wszystko
Książka - jedna? poproszę poprawnie sformatowaną bibliografię do pracy licencjackiej
Dodatek - może być wygrana w totka :]
P.S. Chciałam upiec ciastka, ale mam popsuty piekarnik, mogę zrobić kanapki.
Świetna lista! Co do torebek, polecam poszukać w Zarze, ostatnio widziałam tam dużo naprawdę ładnych klasycznych fasonów, nie dość, że skórzane to jeszcze w miarę przystępnej cenie :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o moją listę to wygląda ona następująco:
Skarb- marzy mi się tablet, ale taki trochę większy i z klawiaturą. Bardzo przydatna rzecz na wykładach i podczas podróży pociągiem - nie trzeba taszczyć, ze sobą lapsa, żeby móc popracować w podróży. Marzy mi się też od jakiegoś czasu naprawdę ładny komplet bielizny.
Kosmetyk - porządny puder, który nie przesuszy mi pyszczka podczas mrozów, ale jednocześnie sprawi, że nie będę się świecić jak księżyc w pełni :) Zawsze też chciałam mieć klasyczną, czerwoną szminkę od Chanel- może uda się spełnić to marzenie w tym roku :)
Perfum - od kilku lat ten sam ulubiony, very irresistible od givenchy.
Książka - wszystkie od Majgull Axelsson. Cudowna, szwedka pisarka, nikt tak jak ona nie opisuje kobiecego świata.
Dodatek - kolejny kot :D Albo, patrząc realistycznie, bransoletka od red rubin, mają naprawdę przepiękne rzeczy :)