Jak wiecie albo nie wiecie, za granicą dość popularną siecią drogerii jest słynny Drogerie Markt, którego podwoje wciąż jeszcze nie zostały otwarte na polskim rynku ;) Jedną z najbardziej popularnych marek własnych tej sieci jest Alverde: linia ciekawych kosmetyków o ekologicznych, "zielonych" składach. Skojarzenia z rossmannowską Alterrą nie są bezzasadne, acz warto zaznaczyć, że oferta Alverde jest o wiele bogatsza.
W wakacje udało mi się zrobić → niemałe zakupy w jednym z niemieckich DM-ów. Ponieważ łupy zdobyłam zdalnie, miałam przedtem czas na zrobienie dokładnego rozeznania w składach i recenzjach, więc listę zakupów przygotowałam dość pieczołowicie. Do mojego koszyka wpadło między innymi kilka produktów Alverde: krem do twarzy, dwie odżywki do włosów i dwa olejki. Wakacje się skończyły, produkty przetestowałam i mogę teraz o nich parę słów napisać :)
W wakacje udało mi się zrobić → niemałe zakupy w jednym z niemieckich DM-ów. Ponieważ łupy zdobyłam zdalnie, miałam przedtem czas na zrobienie dokładnego rozeznania w składach i recenzjach, więc listę zakupów przygotowałam dość pieczołowicie. Do mojego koszyka wpadło między innymi kilka produktów Alverde: krem do twarzy, dwie odżywki do włosów i dwa olejki. Wakacje się skończyły, produkty przetestowałam i mogę teraz o nich parę słów napisać :)
Wiklinowa filiżanka prosto z I pudło! (KLIK!) |
Największe rozczarowanie: krem do cery
suchej z dziką różą.
Oskarżenie: słabe nawilżenie, na
dłuższą metę podrażnianie.
Oskarżony: alkohol, którym Alverde
konserwuje wszystkie swoje kosmetyki. Ma to swoje zalety (brak
innych, mniej przewidywalnych w działaniu konserwantów), ale ma też
i wady: to nie są kosmetyki dla każdego. O ile moje włosy czy
skóra głowy znoszą jego niewielką ilość, o tyle dla mojej cery
okazał się tragiczny :(
Obrona: skład jest ekologiczny, ładny,
dość prosty, a sam krem tani i o ładnym, żółtym kolorze. Zapakowany
w higieniczną tubę. Zapach – choć raczej nieciekawy, kwaskowaty –
jest dość słaby i w związku z tym dla mnie nieistotny.
Wyrok: obciąć mu głowę! To znaczy,
hmm... do oddania dowolnej chętnej osobie albo wyląduje w koszu :P
Ktoś reflektuje?
Innym słabym produktem jest olejek z
tej samej serii, czyli olejek relaksujący z dziką różą i
rokitnikiem. Kupiłam go z myślą o stosowaniu na włosy, ale
oczywiście wypróbowałam go także na ciele i nie sprawdził się
ani tu, ani tu. W przeciwieństwie do kremu nie zaszkodził mi, ale
po prostu nic a nic nie zdziałał... A dodatkowo ma okropny, mocny,
kwaśny zapach kojarzący mi się z czymś nie całkiem świeżym
:/ Ponadto nie jestem fanką stosowania olejków i oliwek na ciało,
to metoda zupełnie nie dla mnie.
Jednak pozostając w temacie olejów
chciałabym zaprezentować Wam najlepszy olejek jaki kiedykolwiek
stosowałam na swoich włosach. Tę grupę produktów stosuję na
włosy od dobrych dwóch lat i rzeczą, która mnie od dawna
frustrowała były problemy z odnalezieniem olejku idealnego dla
mnie. Nakładanie dowolnego oleju zapewniało moim włosom
elastyczność i miękkość, ale nic nie dawało im satysfakcjonującego efektu wizualnego,
ciągle balansowały między spuszeniem a strączkowaniem i
przyprawiały mnie tym o ból głowy ;) O moim typie włosa więcej → tutaj, a teraz wspomnę dodatkowo, że używałam kilkunastu olejów z
różnych grup, kilku mieszanek (oba Babydreamy, wspomniany wyżej
Alverde), nafty kosmetycznej i nie wiem sama czego jeszcze.
Olejek Alverde z arganem i migdałem
dał mi wreszcie ten efekt wow :) Nie był on trwały, ale przy
stosowaniu go co drugie mycie było bardzo, bardzo dobrze! Olejek nie
jest tani, ale moim zdaniem wart swojej ceny. Bez problemu zmywa się
jednym myciem balsamem Mrs. Potter's, ma higieniczne opakowanie z
pompką (plastikowe, a więc leciutkie), pachnie rześko trawą
cytrynową. No i działa :)
Pozostając w temacie DM-owych hitów
chciałabym skrobnąć parę zdań o genialnej odżywce:
nabłyszczającej kuracji z morelą i cytryną. Dlaczego tylko parę
zdań? Dlatego, że niestety DM totalnie zmienił jej skład (kupiłam
jej dwie sztuki i już jedna z nich jest niestety po tym wspaniałym
liftingu...): alkohol jest teraz zaraz po wodzie, zniknęła
gliceryna (którą moje włosy bardzo lubią)... No i pewnie mogłabym
tej nowej używać, ale trochę się boję. A ponieważ starej nie ma
już w sprzedaży to nie widzę sensu robienia Wam na nią „apetytu”
i powiem tylko to, co każda z nas pewnie już nie raz pomyślała:
zmienianie składów to ZŁO!
Porównanie składów: kliknijcie na zdjęcie by je powiększyć :) |
I na koniec ostatni produkt: naprawcza
odżywka Alverde z awokado do włosów zniszczonych. To jest też całkiem
fajny produkt :) Nie wyczarowała na mojej głowie takich cudów jak
morelowo-cytrynowa kuracja, ale spisała się całkiem fajnie! Mam
porównanie do innych odżywek z tej linii: żółtej z migdałem i
arganem oraz seledynowej z brzozą, które były kosz-mar-ne. Ta
miała być ostatnią z tej serii jaką wypróbuję, bo nie mogło mi
się zmieścić w głowie że te odżywki są tak lubiane, a na moich
włosach dają takie denne efekty :P Na szczęście awokado trochę
odmieniło moją opinię i może jeszcze kiedyś skuszę się na
produkt z tej serii.
Taki wygląda moja ostatnia przygoda z
Alverde: dwa produkty do kitu, jeden przyzwoity, a dwa warte każdych
pieniędzy ;) Dzięki tym ostatnim moje włosy jesienią miały
bardzo częste great hair days, co sprawiło mi wiele radości i
satysfakcji z ponad dwuletnich wysiłków w dbaniu o nie. Teraz z
racji → zmiany uczesania moje testowanie kosmetyków do włosów
strasznie zwolniło, ale mam jeszcze kilka wyrobionych opinii na
podorędziu i postaram się pomału wszystkie je opublikować!
Miałyście kiedyś kosmetyki z DM?
Które poleciłybyście mi jeszcze do wypróbowania? A który z
powyższych spodobał się Wam najbardziej? Czekam na Wasze opinie :)
nie miałam jeszcze tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńNiestety nie było mi dane spróbować tych kosmetyków, ale kuszą oj kuszą...
OdpowiedzUsuńNiestety nie było mi dane spróbować tych kosmetyków, ale kuszą oj kuszą...
OdpowiedzUsuńŻadnego nie miałam, nie mam póki co do nich dostępu :(
OdpowiedzUsuńmnie już przeszło to pierwsze bum na alverde;) Znalazłam kilka perełek, jednak pielęgnacja twarzy się u mnie nie sprawdziła.. żele do kąpieli mają cudowne i szampon morela z cytryną:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:*
U mnie podobnie, za to moje serce skradła taka zapomniana i skromniutka Balea... Ale warto próbować, pamiętam entuzjastyczne recenzje dziewczyn, które niejedną odżywkę wypróbowały i dopiero te Alverde dały radę!
UsuńDziękuję za ten wpis! Super - za równy miesiąc będę w Austrii i będę miała rzut kamieniem do drogerii DM :) Myślę, że zrobię spore zapasy, i chętnie korzystam z recenzji i rad, co w ogóle warto kupić w DM, a czego unikać :) Na pewno skuszę się na odżywkę z awokado.
OdpowiedzUsuńO, to fantastycznie! Cieszę się, że mogłam pomóc i po cichutku zazdroszczę... Planuję jeszcze podobnego typu wpis na temat produktów Balea, powinien pojawić się najdalej za trzy tygodnie, bo jeszcze "dopracowuję" opinię na temat jednej z odżywek :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z tych kosmetyków. .
OdpowiedzUsuńŚwietne są te kosmetyki sama mam jedną z odżywek Alverde Aloe Hibiskus włosy są milusie w dotyku chodź nakładam ją tylko na końce .
OdpowiedzUsuńmam prośbę moglabym prosić o twój email ponieważ mieszkam blisko Gdańska.
byłabym wdzięczna Pozdrawiam :)
Pisz śmiało na kosmeologia@gmail.com :)
UsuńMiałam ten olejek do włosów, świetny. Szkoda, że u nas nie ma tej drogerii :(.
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej drogerii i słynnych kosmetykach Alvedre :) Niestety nie miałam okazji tam być i cokolwiek kupić, a szkoda... bardzo chciałabym wypróbować polecane olejki do włosów :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post. Ciekawa recenzja produktów.
OdpowiedzUsuńDla mnie te kosmetyki nie są warte żadnych pieniędzy. Ot poprostu zwykłe szampony, kremy itp. nie wnoszące nic.
OdpowiedzUsuńJak widać, ja wybieram kosmetyki po składach, więc na przykład wszystkie szampony odpadły dla mnie z góry :) Ogólnie moim zdaniem mają w ofercie i produkty super, i przeciętne, i beznadziejne - jak większość marek :D Współczuję, że nie trafiłaś na żadną perełkę :)
UsuńHej,, Ja używam szamponu Alverde z ryżem i jestem zachwycona bo włosy aż lśnią a w czasie mycia skrzypią co się z początku wystraszylam świetnie oczyszcza i wloski są sprężyste polecam a co ważne nie puszy włosów
OdpowiedzUsuńNic dziwnego że świetnie oczyszcza, jest oparty o SCS! :D Niestety, moje włosy nie lubią tego składnika, więc rekomendacja nie dla mnie :( Ale dzięki w imieniu czytelniczek!
UsuńKtóry polecacie szampon z Alverde na porost włosów i przeciw ich wypadaniu bo na wiosnę zawsze mi wypadają :_(
OdpowiedzUsuńA musi być z Alverde? Znam tylko jeden szampon który faktycznie ma szansę pomóc na takie przypadłości, ale on jest z drogerii Natura :)
Usuń