Jak pisałam już wielokrotnie: moja idealna odżywka do paznokci wcale nie musi pazurów jakoś wybitnie
wzmacniać, bo moje własne od zawsze są twarde i mocne. Od odżywki wymagam tego,
by nadawała paznokciom estetyczny wygląd, sprawdzała się jako baza pod lakier i nie
wymagała częstego zmywania i nakładania od nowa.
Bardzo długo wierna byłam kultowej odżywce Eveline z
diamentem i tytanem, która pomimo zawartości formaldehydu nigdy nie zrobiła mi
krzywdy. Jednak po wielu zasłyszanych i przeczytanych historiach o powodowanej przez ten składnik onycholizie postanowiłam poszukać
zamiennika. Zużywałam Eveline opakowanie za opakowaniem, ale kto wie, do kiedy
potrwałaby szczęśliwa passa? Lepiej chyba nie kusić losu.
Szukając zastępstwa dla Eveline trafiłam najpierw na
umiarkowanie kiepski produkt Sally Hansen (odżywkę Maximum Growth), a potem na najgorszą odżywkę na świecie: Eveline Care & Colour 6 w 1). Bogowie, jaki to był bubel. W międzyczasie podebrałam parę razy odżywkę mojej rodzicielki, czyli Sally Hansen, Advanced Hard As Nails. W sumie nie była zła i
już, już miałam się ucieszyć, kiedy sprawdziłam jej skład w internecie i okazało
się, że wśród jedenastu odżywek Sally Hansen trafiłam akurat na tę jedną
jedyną, która zawiera ten piekielny formaldehyd ;)
Na szczęście wiosną przyszły promocje w Rossmannie, a ja
postanowiłam dać SH ostatnią szansę. Jak się okazało, tym razem trafiłam w dzie… wiątkę :) Oto
moje wrażenia po stosowaniu odżywki Sally Hansen, Diamond Strength.
Technikalia dla zainteresowanych :) |
Skład:
BUTYL ACETATE, ETHYL ACETATE, ALCOHOL DENAT.,
NITROCELLULOSE, ISOPROPYL ALCOHOL, ADIPIC ACID/NEOPENTYL GLYCOL/TRIMELLITIC
ANHYDRIDE COPOLYMER, TRIPHENYL PHOSPHATE, TRIMETHYL PENTANYL DIISOBUTYRATE,
SUCROSE ACETATE ISOBUTYRATE, ETOCRYLENE, DIMETHICONE, ISOPROPYL TITANIUM
TRIISOSTEARATE, DIAMOND POWDER, D&C VIOLET NO. 2 (CI 60725).
Srebrną odżywkę wybrałam przez wzgląd na ten sam dobór substancji
aktywnych (diament i tytan), co w dawnym ulubieńcu Eveline. Jeśli chodzi o jej
efekty, to przypomnę Wam listę wymagań, którą zamieściłam w grudniowej recenzji
innego kosmetyku:
- forma przezroczystej emalii do paznokci (mówię „nie” wszelkim olejkom, pyłkom itp.),
- możliwość stosowania/noszenia jej przez wiele dni bez przerwy,
- estetyczny wygląd,
- niepogarszanie stanu moich paznokci,
- współpraca z kolorowymi lakierami,
- sensowny skład.
Te wszystkie wymagania odżywka Diamond Strength spełnia bez
dwóch zdań. Według producenta należy stosować ją co 5-7 dni i ona bez problemu
wytrzymuje tyle czasu bez ścierania się czy odpryskiwania. Schnie szybko, daje
piękny połysk, przez miesiąc nie zaszkodziła paznokciom, a może nawet jeszcze bardziej je wzmocniła (mocno mi się tak wydaje). Doskonale dogaduje się z kolorowymi
lakierami do paznokci i ogólnie cud, miód, orzeszki. Czy można by chcieć czegoś
więcej?
Przepraszam za skórki, ale wiecie jak to jest... Środek sesji, nerwowa ja... To nie jest dobre połączenie :P |
No można… :P Ech, gdyby miała jeszcze ten cudowny, białawy
kolor jak tamte toksyczne odżywki Eveline! Sally Hansen delikatnie rozjaśnia
płytkę i ogólnie jest fantastycznym produktem, więc te 9/10 dostaje ode mnie
bez mrugnięcia okiem. Jednak najwyższą notę zachowuję na przyszłość, gdy znajdę
mój absolutny ideał wśród odżywek do paznokci :P Jeśli kojarzycie taki
produkt, podpowiedzcie mi koniecznie! Ja na razie cieszę się wreszcie trafioną
odżywką, a w przyszłości chętnie przyjrzę się bliżej dwóm innym od SH: Miracle
Cure i Nailgrowth Miracle. Mają one dużo ciekawsze składy i jeśli Wasze
paznokcie są choć trochę bardziej wymagające od moich, to polecam Wam je
rozważyć :)
Miłego dnia!
Ania
ja takich odżywek nie używam już od dawien dawna, tylko paradoksalnie masakrowały moje paznokcie zamiast poprawiać ich stan ;)
OdpowiedzUsuńO, a jakich używasz? :)
UsuńPowodzenia w szukaniu odżywki idealnej:) Też na razie nie znalazłam takiej...
OdpowiedzUsuńUzywalam odzywki-podkladu z TopShopu.. nie mam pojecia jaki ma sklad. Juz mi sie skonczyla ale zadnych negatywow nie zauwazylam. Zwykly lakier trzymal do niej jak zloto. Sprawdzilam to w okropnych warunkach (woda detergenty ziemia kamienie woda woda...). Wiec polecam. Szczegolnie ze widze ze masz paznokcie podobne do moich szponiakow. Sliczne.
OdpowiedzUsuńOdzywka orly jest fajna ma ladny perłowy kolor
OdpowiedzUsuńOoo, dziękuję! A masz na myśli którąś konkretną? Zajrzałam na stronę producenta i wybór jest ogromny :D http://orlybeauty.pl/pl/c,92-odzywki_do_paznokci
UsuńMam inną wersję Sally Hansen i w sumie jestem zadowolona. Też jest transparentna i nie ma tego "białowego koloru", o którym piszesz, ale zwykle maluję paznokcie, więc dla mnie to nie problem :)
OdpowiedzUsuńJa stosuje ta odzywke jakieś 3 miesiące i zużylam prawie całą. Odżywka naprawdę działa, miałam strasznie miękkie i łamliwe paznokcie które się cały czas zadzieraly. Po tej odżywce paznokcie są twarde nie zadzieraja się, jeśli jakimś cudem się zadra to w miejsce pęknięcia nakladam grubsza warstwę odżywki i paznokieć się "zrasta". U mnie odżywka się jak najbardziej sprawdzila i mogę ją polecić.
OdpowiedzUsuńJa stosuje ta odzywke jakieś 3 miesiące i zużylam prawie całą. Odżywka naprawdę działa, miałam strasznie miękkie i łamliwe paznokcie które się cały czas zadzieraly. Po tej odżywce paznokcie są twarde nie zadzieraja się, jeśli jakimś cudem się zadra to w miejsce pęknięcia nakladam grubsza warstwę odżywki i paznokieć się "zrasta". U mnie odżywka się jak najbardziej sprawdzila i mogę ją polecić.
OdpowiedzUsuńjak to stosowałaś? codziennie nakładałaś nowa warstwę? czy najpierw zmywałaś stara i dopiero nałożyłaś?
OdpowiedzUsuńPaznokcie robię zawsze w niedzielny wieczór i nakładam jedną warstwę i już nie dokładam, tylko w piątek zmywam i w niedzielę nakładam znowu. A w weekend staram się paznokcie kremować/olejować.
UsuńNatomiast producent pisze, że można dla lepszych efektów dołożyć drugą warstwę :)