8/27/2017

Czemu nie płaczę za najnowszą promocją w Rossmannie, czyli czego na pewno nie kupiłabym nawet mając dostęp do aktualnej promocji.



Rossmann znowu szaleje z promocjami! Tym razem do 30.08 w mocno obniżonej cenie kupimy produkty z następujących kategorii:
  • pielęgnacja ciała,
  • odżywki do włosów,
  • odżywki do paznokci,
  • maseczki do twarzy,
  • balsamy do ust.

Pełny regulamin promocji znajdziemy TUTAJ. Ja przychodzę do Was z szybkim podsumowaniem tego, co ja chętnie bym kupiła, a co... niekoniecznie ;)

 Balsamy do ust


Duży tekst na temat mojego podejścia do pielęgnacji ust ukazał się na łamach bloga już szmat czasu temu! Skóra moich warg jest wyjątkowo kapryśna, ale udało mi się znaleźć na nią sposób: jak się okazuje, uwzględnienie balansu między nawilżaniem a natłuszczaniem w pielęgnacji ust sprawdza się u mnie dokładnie tak, jak osławiona pielęgnacja PEH w przypadku włosów!



Zamiłowanie do kolorowych szminek, szczególnie matowych to coś, co zdecydowanie nie pomaga przy suchych ustach :<


Z tego powodu mogę powiedzieć, że podczas promocji zapolowałabym na te same produkty co zawsze:
  • balsamy Carmex w tubce (metodą prób i błędów zauważyłam, że wersja klasyczna wkurza mnie swoim zapachem najmniej);
  • masełka do ust Nivea (po wycofanej - i najcudniejszej! - wersji karmelowej miałam wanilię, a obecnie kokosa: teraz dałabym szansę jagodzie klik! lub malinie klik!);
  • pomadkę w sztyfcie o dobrym składzie, czyli najpewniej pomadkę Alterra.

Zakładając, że skoro mamy taką promocję to mogłabym dać szansę produktom mniej sprawdzonym, może ciut droższym, ale o składach które fajnie się zapowiadają, rozważyłabym zakup klasycznego balsamu Blistex w białej tubce zamiast Carmexu, balsamu EOS albo Evree My Super Balm zamiast masełka Nivea i pomadki Neutrogena zamiast Alterry.

Na szczęście tak się składa, że akurat kosmetyków do pielęgnacji ust mam pod dostatkiem i denka spodziewam się dopiero na przełomie jesieni i zimy, więc nie będę robić zapasów i chomikować - po prostu kupię je na innych promocjach :)

W promocji są też: olejki do ust, produkty mające powiększać usta czy peelingi do stosowania w tej okolicy, czyli dla mnie produkty całkowicie zbędne.

Maseczki do twarzy


Podobnie jak w temacie pielęgnacji ust, w przypadku maseczek mam bardzo sprecyzowane poglądy. Generalnie mało co w Rossmannie mnie interesuje, bo gros moich ukochanych maseczek to produkty tam niedostępne: głównie glinki i algi. Jest za to kilka saszetek, które cenię i jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na ich temat, zerknijcie tutaj:


Tej maseczki w Rossmannie akurat nie ma, ale polecam ją bardzo!


Co z tego wynika? 

Jeśli chodzi o maseczki z poprzedniego tekstu, to żadnej z nich nie kupimy w Rossmannie. Inaczej będzie z tymi z kompleksowego przeglądu, który zrobiłam w Hebe: w Rossie znajdziemy dwie maseczki w płachcie z serii Bielenda Super Power Mezo, spory wybór maseczek Dermaglin, niektóre maseczki Dermika (z czterech polecanych przeze mnie: Alabaster, Nasycenie, Senne Marzenie i Perfekcja, w serwisie Rossmann.pl znalazłam dwie pierwsze), jest też Perfecta Express Mask Głębokie Oczyszczanie.

Co ciekawe, w internetowej drogerii nie znalazłam żadnej z czterech polecanych przeze mnie maseczek Eveline - wydaje mi się, że stacjonarnie zdarzało mi się je widywać, ale może coś sobie ubzdurałam? Albo je wycofano? W każdym razie, wśród innych Wielkich Nieobecnych są też maseczki L'biotica i 7th Heaven. Jeśli asortyment sklepów stacjonarnych różni się od internetowego to dajcie mi koniecznie znać!

Po przejrzeniu składów maseczek, które dostępne są na stronie Rossmanna, mogę wstępnie powiedzieć, że moją uwagę przykuły następujące maseczki w saszetkach:



Jeśli zaś chodzi o maseczki w większych opakowaniach, to tu jest znacznie biedniej:


W przypadku obu tych zestawień chciałabym podkreślić, że to są tylko takie moje luźne uwagi. Mnóstwo zależy od typu cery, bo przecież nie każda maseczka jest dla każdego (a opisami producenta co jest dla cery wrażliwej, suchej czy trądzikowej nie sugerowałabym się), a dodatkowo - opieram się jednak wyłącznie na INCI, bez konkretnych formulacji czy własnych doświadczeń.

Tę odżywkę lubię, ale to jeszcze nie to, co spełnia absolutnie wszystkie z moich wymagań.


Odżywki do paznokci

Tu ponownie bardzo szczęśliwie składa się, że coś w rodzaju mojego "manifestu" w kwestii odżywek do paznokci stworzyłam już bardzo dawno temu. Po kliknięciu w etykietę -> Paznokcie zobaczymy, że mojej idealnej odżywki szukam już od bardzo, bardzo dawna. Ze średnim skutkiem, jak dotąd.

Moja lista wymagań jest krótka, ale konkretna:
  • forma przezroczystej emalii do paznokci (mówię „nie” wszelkim olejkom, pyłkom itp.),
  • możliwość stosowania/noszenia jej przez wiele dni bez przerwy,
  • estetyczny wygląd,
  • niepogarszanie stanu moich paznokci,
  • współpraca z kolorowymi lakierami,
  • sensowny skład.

Jak wspominałam wcześniej, odżywka Eveline z diamentem i tytanem byłaby moim ideałem gdyby nie to, że blogi zryły mi psychikę i jak ognia boję się rzekomo powodowanej przez nią onycholizy. Zużyłam w swoim czasie mnóstwo opakowań naszpikowanej tym złym formadehydem odżywki Eveline i nigdy nic mi się nie stało, ale... serio, te opowieści sprawiły, że nie kupuję jej już od dobrych dwóch lat.

Ponieważ składy odżywek do paznokci to dla mnie praktycznie czarna magia, w tej części powstrzymam się od zgadywania co może być fajne, a co zupełnie nie. Na podstawie własnych doświadczeń mogę:


Tyle ode mnie, bez odbioru.

Dlaczego warto stosować odżywki? Ilustracja: pierwsza i druga fotka po moim normalnym schemacie pielęgnacyjnym, trzecia zrobiona po tym jak... po prostu zapomniałam nałożyć jakąkolwiek odżywkę. Złoto ;)


Pielęgnacja włosów


Jejku jej, dla mnie - zapalonej włosomaniaczki - jest to temat rzeka. Nie mam pojęcia jak ugryźć ten temat, bo ogrom świetnych masek i odżywek w Rossmannie po prostu poraża, a przecież łatwo tutaj doradzić źle. Wystarczy polecić nawilżającą odżywkę, którą ktoś zastosuje przy złym punkcie rosy i rozżalenie z powodu mojej złej porady gwarantowane :<

Postanowiłam ugryźć temat inaczej niż zawsze. Ponieważ mamy do czynienia z naprawdę mocno obniżoną ceną, skupię się na produktach, które zawsze były dla mnie za drogie (czytaj: powyżej 20 zł), a które teraz chętnie bym kupiła... gdybym tylko była w Polsce. Ech.


  • Experto, Repair, odżywka do włosów suchych i zniszczonych
  • Cece of Sweden, SILK, odżywka do włosów z jedwabiem
  • Cece of Sweden, odżywka do włosów, przeciw wypadaniu, 
  • Organix, Niacin3 & Caffeine, odżywka do włosów,
  • Biotebal, odżywka przeciw wypadaniu włosów,
  • Oceanic, Long4Lashes, odżywka do włosów wzmacniająca, przeciw wypadniu włosów,
  • Creightons, The Curl Company, odżywka do włosów udoskonalająca loki, 
  • Biokap, Nutricolor, odżywka odbudowująca w kremie do włosów farbowanych
  • Biokap, Belleza, odżywka głęboko nawilżająca do włosów
  • Natura Siberica, odżywka do włosów przetłuszczających się, objętość i równowaga,
  • praktycznie wszystkie odżywki Petal Fresh.

Przy czym umówmy się - nawet gdybym miała dostęp do tych kosmetyków, nie kupiłabym wszystkich ani wybierając jeden-dwa nie zdecydowałam się na te najdroższe. Ale odżywka do włosów udoskonalająca loki Creightons oraz odżywka Biotebal marzyły mi się od dawna... Trudno, szkoda! :)


Wiem, że macie już dość patrzenia na ten balsam, ale jejć - on jest dla mnie po prostu stworzony.

Pielęgnacja ciała


W promocję wchodzą tutaj nie tylko balsamy, ale i wszelkiego rodzaju przeznaczone do ciała peelingi, maseczki, sera, mgiełki czy olejki oraz rajstopy w sprayu czy - z bliżej nieznanych mi przyczyn - tatuaże i sztuczne rzęsy :D

Ja jestem w tym względzie minimalistką - mimo (a może dlatego), że moja skóra jest wyjątkowo wymagająca: bardzo sucha i obarczona problemem rogowacenia okołomieszkowego. Z tego powodu naprawdę pilnuję co na nią kładę, co idealnie zgrywa się z moim dążeniem do prostoty.

Moja pielęgnacja skóry ciała opiera się na codziennym łagodnego żelu pod prysznic, rękawicy kessa i mocno mocznikowych balsamów na co dzień. Sporadycznie sięgam po peeling, ale zawsze robię go z fusów do kawy i tego, co mam pod ręką w kuchni czy łazience. Peelingów z drogerii unikam zwykle za wszelką cenę: nie potrzebuję kolejnej zbędnej buteleczki w łazience, a często kiepskie składy oraz szkoda wyrządzana środowisku przez mikrogranulki (klik!) tym bardziej nie zachęcają.

Jedynym dodatkowym produktem do pielęgnacji ciała po jaki zdarza mi się sięgnąć są oleje i oliwki, które i tak kupuję wyłącznie z myślą o włosach lub ewentualnie twarzy. Nie używam za to balsamów "funkcyjnych": ujędrniających, brązujących, samooopalających, bo w ich działanie albo nie dowierzam, albo po prostu mi nie podchodzi. Z dziką radością spróbowałabym za to rajstop w sprayu (najchętniej tych od Sally Hansen), które obecna promocja też obejmuje!

AKTUALIZACJA: kremy do rąk jednak nie są objęte tą promocją :(

kremy do rąk


Pielęgnacja rąk to jeden z niewielu tematów, w którym wciąż kompletnie nie umiem wyeliminować kupowania bubli. Ze względu na częstą dezynfekcję dłoni alkoholem ich wysuszenie jest dla mnie zimą ogromnym problemem! Praktycznie każdej zimy co najmniej raz doprowadzam skórę do stanu pękania do krwi, a idealnych kremów wciąż szukam. Jak na razie błąkam się niestety między "ujdzie" a "do kitu", wciąż poszukując czegoś czemu będzie bliżej "działa!".

W tej promocji sięgnęłabym pewnie po coś droższego, ale co ciekawe: w Rossmannie mamy jeden ekstremalnie drogi krem do rąk od dr Ireny Eris, a potem momentalnie schodzimy do półki cenowej którą znam, czyli kremów Neutrogena (które u mnie nie sprawdzają się). Natomiast inne ciekawie zapowiadające się produkty w podobnej cenie to:


  • Mincer Pharma, VitaC Infusion, nawilżający krem do rąk,
  • Mincer Pharma, Vitamins Philosophy, regenerujący krem do rąk,
  • Palmer's, Coconut Oil Formula, krem do rąk z olejkiem kokosowym.


balsamy do ciała


Jeśli zaś chodzi o balsamy do ciała, to mój ideał (Balea MED z 15% mocznika) nie jest dostępny w Polsce, ale ponieważ nie zawsze udaje mi się go sobie w porę "sprowadzić" to co jakiś czas muszę zdradzić go z innym produktem. Akurat teraz mam zapas <3 Ale gdybym miała wybrać coś w ramach aktualnej promocji, padłoby pewnie na:

Każdy z nich ma swoim składzie stosunkowo wysoko mocznik, a poza tym masę pięknych składników, po których spodziewałabym się wszystkiego co najlepsze.

Z tego co widzę w regulaminie promocji, objęte są nią też kosmetyki dla mam, w tym uwielbiany przeze mnie płyn do kąpieli Babydream fur Mama, o którym wspominałam przy moim przeglądzie -> najlepszych łagodnych myjadeł do ciała oraz -> godnych uwagi kosmetyków dla dzieci. W dalszym ciągu bardzo, ale to bardzo go polecam - zwłaszcza w tak mocno obniżonej cenie.

olejki

W Rossmannie można kupić mnóstwo świetnych olejków i oliwek, z których część ma skład dobry nie tylko do ciała, ale i do włosów, a kilka najlepszych nadaje się także do twarzy. Opcją tańszą, ale przeznaczoną raczej tylko do ciała i włosów jest cała rossmannowska linia Wellness & Beauty oraz ciekawy gagatek Palmer's, Coconut Oil Formula, olejek kokosowy do ciała. Składami tak "czystymi", że mogłabym polecić je nawet do pielęgnacji cery są olejki Alterra oraz Kneipp.

Polecam te mieszanki szczególnie, jeśli olejowanie włosów olejami bez domieszek średnio się u Was sprawdza albo jeśli nie lubicie zapachów typowych olei spożywczych. Wymienione wyżej produkty pachną obłędnie! Niestety nie mam pojęcia jak spisują się na skórze ciała, bo nigdy ich tak nie używam ;)

Podsumowanie

Mam to szczęście, że w domu czeka na mnie sporo zapasów, więc AŻ TAK WIELE mnie nie omija. Tym niemniej jest kilka produktów, które i tak planowałam kupić, więc troszku szkoda mi, że omija mnie taka okazja. Dla samej siebie skondensowałam cały powyższy tekst do krótkiej listy zakupów:

  • Himalaya Herbals, maska z miodli indyjskiej do cery trądzikowej,
  • Sally Hansen, Nailgrowth Miracle, odżywka do paznokci pobudzająca wzrost,
  • Creightons, The Curl Company, odżywka do włosów udoskonalająca loki,
  • rajstopy w sprayu Sally Hansen, Light Glow,
  • Palmer's, Coconut Oil Formula, krem do rąk z olejkiem kokosowym.

Mam nadzieję, że niniejszy przegląd okazał się dla Was przydatny. Jeśli macie jakieś pytania dotyczące wymienionych w nim produktów (albo jakichkolwiek innych :D) to chętnie podpowiem! Czekam na Wasze komentarze :)

Ania

Przypominam o mojej ankiecie!
Jeśli lubisz tego bloga i chciałabyś pomóc mi w rozwijaniu go,
wypełnij proszę <3 LINK ZNAJDUJE SIĘ TUTAJ


46 komentarzy:

  1. Hej;) Ja równiez że względu na prace mam ogromny problem z pękającymi dłońmi do krwi od przesuszenia od alkoholu i ciągłego mycia... Mój dermatolog mnie poratował kremem Lipobase. Jest drogi bo kosztuje w aptekach ok.26 zł (trudno dostępny ale warty szukania!) ale wystarcza na pół roku;) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sto lat temu ratowałam uczulenie na twarzy kremem Nanobase od tego samego producenta, ale to był dla mnie za duży tłuścioch. Na dłonie może będzie lepszy, na pewno wypróbuję! Dzięki <3

      Usuń
  2. A kremy do twarzy? Nic nie wpadło Ci w oko Aniu?

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wolę od Rossmanna Drogerie Natura i Hebe. Jest większy wybór. Obecnie w Drogerii natura ta emulsja do ksóry wrażliwej z Lirene jest po niecałe 18 zł, więc jeśli komuś pasuje to można skorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że bardzo dużo zależy od tego czego szukamy ;) W każdej z tych sieci jest mnóstwo lubianych przeze mnie produktów niedostępnych nigdzie indziej, więc korzystam z każdej. Chociaż najczyściej i najlepiej z testerami jest w Hebe, bez dwóch zdań!

      No ale promocja jest w Rossmannie, więc dzisiaj piszemy o nim ;)

      Usuń
    2. Wiem wiem, tak napisałam dla ogółu. W moim Rossmannie od niedawna z testerami jest coraz lepiej :0 Myślę ze dużo zależy od firm. Ostatnio Perfecta ma w Rossmannie dużo testerów kremów, Bielenda i Dr Irena Eris. Ale nic z Erisa nie znam z kremów przeciwstarzeniowych. Wysoka półka cenowa jak dla mnie :) Eris w ogole jest mało popularnyy chyba. Znasz coś od nich, stosowałaś może?

      Usuń
    3. Chyba nie, nic mi się nie kojarzy w tej chwili ;) Z Lirene, Pharmaceris to na pewno.

      Usuń
  4. Hej Aniu, mam do Ciebie pytanko, wąsnie kończy mi sieAnthelios spf 50 ten ultralekki. I mam kupiony krem na dzień i krem na noc z bielendy z tej serii z glikolem. Mogę na dzień krem z tej serii stosować ? Ona ma tylko 20 boje sie ze to będzie szok na skóry po 50 :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Producent mówi, że można. Pytanie brzmi: z jakiego powodu się filtrowałaś?

      Jeśli używasz filtrów przeciwstarzeniowo, to poniżej 30 nie ma co schodzić :( A jeśli tylko w kwestii ochrony uwrażliwionej cery to można spróbować z tym kremem.

      Usuń
    2. Oczywiscie przeciwstarzeniowo. Ale jak kupowałąm tą serie z glikolem to nie byłam jeszcze taka swiadoma. A czy mogę (bo nie chcę słoiczka do kosza wywalać a nie mam komu oddać) ten krem na dzien z spf 20 stosować a na niego krem z filtrem? Ja mam suchą skórę i zawsze pod filtr leci krem:)

      Usuń
    3. Na luzie możesz :) Dla mojej cery krem pod filtr to za dużo, ale jeśli ktoś ma taką możliwość to ekstra! :)

      Usuń
  5. Cześć, polecisz jakiś dobry odżywczy krem pod oczy? Mam skórę cienką 35 letnią. Pod oczami jest skłonna do przesuszenia, lubi bogate odżywczo nawilżajace konsystencje. Bedę wdzięczna za pomoc:)

    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że krem ma po prostu dobrze odżywić skórę?

      Takie fajne, treściwe konsystencje mają na przykład kremy Resibo albo Ava Eco Linea :)

      Usuń
    2. Tak dobrze odżywić skórę. Przeciwzmarszczkowo także niech działa. Na dzień działa u mnie filtr 50 ale na noc czegos dobrego potrzebuje i na dzien tez :)
      Resibo miałam ale za słąby dla mnie . wchłaniał się szybko ale chyba nawet za szybko p bo skorap pod oczami była po nim sucha :( Z Avy nigdy nic nie miałam, wypróbuję.

      Usuń
    3. To spróbuj, a jak i ten będzie za słaby to zawsze mogę poszukać w pamięci głębiej ;D

      Jeszcze w kwestii nawilżania może fajną opcją do rozważenia byłoby dokupienie małej buteleczki kwasu hialuronowego w sklepie z półproduktami i mieszanie go z kremem pod oczy, to też powinno podkręcić jego nawilżające działanie :)

      Usuń
  6. Cześć Anno,
    co serum o tym skąłdzie może zadziałać dla skóry prawie 40 latki?
    http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,75028,bielenda-professional-serum-do-warzy-z-roslinnymi-komorkami-macierzystymi-phytocelltec-argan.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę się mylić, ale jestem prawie pewna, że skład podany na Wizażu jest nieprawidłowy. Ciężko więc mi się odnieść :( Co mogę powiedzieć na pewno, to że kosmetyki z komórkami macierzystymi to ściema i może reszta składników serum jest okej, ale to jedno to na bank nie pomoże.

      Usuń
    2. Oj, szukałam wszędzie INCI i znalazłam jedynie na wizażu:(
      Komórki macierszyste to pic na wodę ?

      Usuń
    3. Pięknie jest to wytłumaczone tutaj:

      http://kasiagandor.com/2016/01/roslinne-komorki-macierzyste-w-kremie-kit-czy-kit/

      Usuń
  7. Aniu znasz jakieś kosmetyki z serii Bielenda Pro? Tak z ciekawości pytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc to nie zwracam za bardzo uwagi na marki kosmetyków, a na linie to już w ogóle. Jeśli da się tę Bielendę Pro kupić w drogeriach to bardzo możliwe, że coś miałam :) Ale jeśli to jest ekskluzywnie przez internet albo w jakichś hurtowniach kosmetycznych to na pewno nie.

      Usuń
  8. http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,168581,novage-day-shield-spf-50-uva-pa-.html

    Nawet niezły ten filtr w noszeniu jest ale nie wiem czy dobrze chroni? Po czym w skłądzie to rozpoznac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko opisałam tutaj:

      http://www.kosmeologika.pl/2014/07/abc-ochrony-przeciwsonecznej.html

      Wklep skład w jakiś analizator (np. CosDNA) i sprawdź czy te filtry w nim zawarte należą do fotostabilnych, czy nie zawiera Parsolu itp. :)

      Usuń
  9. Kremy do rąk nie są w promocji. Kupiłam kilka, a potem po zakupach i odejściu od kasy przyszła refleksja, czemu tak dużo musiałam zapłacić :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A można zwrócić taki zakup?

      Usuń
    2. Kurczę, to dostałam błędną informację :( Zaraz poprawię post.

      Usuń
    3. Bo te -49 % to dla tych którzy mają plikacje na telefon.

      Usuń
  10. Cześć Ania!
    A może zrobisz post co warto kupić w Rossmannie a co warto kupić w Hebe i Drogeriach Natura?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że myślałam o tym, ale jednak odrzuciłam ten pomysł z kilku powodów:

      1. Oferty sklepów bardzo szybko się zmieniają i już teraz denerwuje mnie jak widzę, że na blogu mam wzmianki o masie kosmetyków, które zostały wycofane, albo - to jest najgorsze - jak producent cichaczem zmieni skład, co już raz się zdarzyło :/

      2. Robiąc taki przegląd miałabym twardy orzech do zgryzienia jak uniknąć sytuacji, w której ktoś zachęcony "zielony światłem" ode mnie kupuje krem kompletnie niepasujący do swoich problemów, schematów pielęgnacyjnych czy oczekiwań. Bardzo unikam podziałów takich jak "kremy do cery suchej", "kremy do cery tłustej" itp.

      3. Kosztowałoby mnie to niewyobrażalną ilość pracy. Nad powyższym postem spędziłam wiele godzin, a tak naprawdę chodziło tylko o malutki wycinek asortymentu drogerii (z całej pielęgnacji twarzy tylko maseczki, z całej pielęgnacji włosów tylko odżywki, ...).

      I to ostatnie nie byłoby aż takie ważne, gdybym miała pewność, że: a) to będą aktualne informacje na długi, długi czas b) nikt nie zrobi sobie przeze mnie krzywdy.

      Wtedy mogłabym z przyjemnością poświęcić i całe dnie pracy, bo po prostu to lubię :) Ale w świetle tego co napisałam wyżej, po prostu bilans wychodzi mi na minus, że tak powiem ;)

      Pozdrawiam i dzięki za ciekawe pytanie. Mam nadzieję, że nie zanudziłam ;)

      Usuń
    2. Absoltnie nie zanudziłąś. Dziękuję xza wyczerpującą odpowiedź. Jesteś najlepszą blogerką. Rzetelnie przykładasz sie do postów i odpowiedzi na pytanai czytelniczke. Analizujesz do bólu podsyłane składy kosmetyków. Masz ogromną wiedzę i zawsze mowisz prawdę. W dzisiejszej blogosferze to naprawdę skarb czytać takiego bloga.
      Miłego dnia, buziaki :)
      EWa

      Usuń
  11. Cześć Aniu,
    Mmja cera, mimo, że trzydziestoparo - letnia wymaga kosmetyków naładowanych składnikami odżywczymi, które ją wypełnią, nakarmią i pozostawią gęstą i wypoczętą. Polecisz jakieś kremy dodatatkowo aby jeszcze działały prewencyjnie przeciwzmarszczkowo?
    Na dzień stosuje prawie codzinnie filtr 50 ale pod filtr i tak zawsze krem idzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co powiedziałabyś na ten rozświetlający krem Lumene z najnowszego tekstu? Brzmi jak coś czego szukasz czy to jeszcze nie to? :)

      Usuń
  12. Aniu jest teraz bum na serię Naturativ. Podlinkuję kilka produktów, mozesz po skłądziec stwirerdzic czy te kremy i maska nadadzą sie dla skóry po 30 suchej, która lubi kremy odżywcze?

    1. Maska - https://www.naturativ.pl/sklep/p-542-maska-360aox-kojaco-liftingujaca/

    2. Krem na dzień i na noc - https://www.naturativ.pl/sklep/p-541-krem-do-twarzy-360aox-/,

    3. Krem na dzień - https://www.naturativ.pl/sklep/p-113-krem-na-dzien-30+/

    4. Krem na noc - https://www.naturativ.pl/sklep/p-114-krem-na-noc-30+/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się tego ocenić po składzie :( Na pewno te kremy mają fajne, zielone składy, ale to czy są odżywcze zależy od ich konsystencji (wynikającej z proporcji zastosowanych do wytworzenia emulsji), a tego nie da się ocenić po INCI... Poszukałabym raczej recenzji, w których ktoś to opisał :)

      Usuń
  13. A ja też mam pomysł na post :)
    Fundamentalne zasady /kroki pielęgnacji przeciwstarzeniowej?

    P>S> Czy są jakieś kosmetyki które podnoszą owal twarzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodnie z moją wiedzą - nie ma.

      A co do zaproponowanego tematu to na ten moment w dużej mierze wyczerpują go u mnie te dwa teksty ;)
      http://www.kosmeologika.pl/2016/05/choc-reklamy-kremow-przeciw.html
      http://www.kosmeologika.pl/2017/01/w-zeszym-tygodniu-zamiesciam-na-blogu.html

      Usuń
  14. Aniu, powiedz czy widzisz sens w filtrowaniu się raz dziennie? Poytam bo ja tak robię. Rano przed wyjściem do pracy nakładam na twarz przepisową ilość filtra, nie maluję sie wiec filtr to ostatni kosmetyk na mojej twarzy. Idę na 8 godzin do pracy w tkórej nie mam możliwości dosmarowywanai się. Pracuję przy biurku, wiec nie pocę się itd. Ale mam sporo okin niektóre zasłaniam ale nie wszystkie. Po pracy jade do domu i przed wyjsciem niestety nie mam możliwości nałożenia filtra ponownie. Jak sie na to zapatrujesz?
    Ty dokładasz kolejne warstwy? I ile dokładnie na twarz filtra dajesz? Ja przepisową ilosc czyli 1 ml czasami troszkę wiecej (mowię o samej twarzy, bez szyi:) ).

    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też daję przepisową ilość, ale niestety nie dosmarowuję, bo też nie mam takiej możliwości (pomijam już kwestie czasowe, ale łazienki namoim uniwerku były koszmarem i nie wyobrażałam sobie zrobienia w nich czegokolwiek więcej niż absolutne minimum...).

      Tak więc jak dotąd filtrowałam się raz dziennie, ciężko mi powiedzieć jak będzie teraz. Od października zaczynam pracę w szpitalu, więc mocno wątpię bym miała tę możliwość :(

      Natomiast to, czy w takim razie warto, to już kwestia indywidualna. Dla kogoś te filtry to udręka i na myśl, że chronią go tylko przez pierwszych parę godzin rzuci je w kąt. A dla kogoś tych parę godzin będzie i tak bezcenne - tak jest u mnie :) Więc tutaj decyzję musisz podjąć sama.

      Ja też stosuję 1-1,2 ml :)

      Usuń
  15. Miałam, nie zaglądać nawet, bo mam za duży zapas, ale wyszło inaczej, choć nie czuję, żebym przesadziła :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Ech, ja poszalałam na promocji i teraz jestem biedną Basią :P Ale nie żałuję, bo wychodziło naprawdę mega korzystnie cenowo. Kupiłam sporo odżywek do włosów i maseczek do twarzy, peeling do ust Evree i preparat do skórek Sally Hansen. Z balsamów do ust nic nie brałam bo mam nadmiar, ale gdyby nie zapasy, na pewno chwyciłabym ukochanego EOS. Maseczka Himalaya niestety nie była u mnie dostępna i chwyciłam ją w Hebe. Na początku Evree Black Rose nie wchodziła w promocji, więc przepłaciłam za nią w Hebe, jak się później okazało, dodali ją również do promocji. Jeżeli chodzi o odżywkę bez formaldehydu to Eveline wypuściło wersję Sensitive. A, przypomniało mi się, że byłam drugi raz i chwyciłam też olejek Babydream fur mama :) I peelingi Tutti Frutti 100 ml bo wychodziły po ok. 2,15 zł :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam pojęcia o tej Eveline Sensitive! Teraz to już na bank wiem co kupię jak wrócę. Jak dotąd odżywki do paznokci zawsze wchodziły na -49% na kolorówkę, mam nadzieję że tak będzie i tym razem :D

      Usuń
  17. Ja kupiłam wyłącznie miniaturki Gliss Kura przed wyjazdem i to wszystko ;) Miałam ogromną chrapkę na maskę i odżywkę O'Herbal, ale z chmielem. Niestety one nie wchodzą do oferty Rossmann. Stwierdziłam zatem, że jak wykończę jakieś swoje obecne odżywki to kupię je na stronie producenta i tyle ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja w rossanie kupuje głównie maski i odżywki di włosów biovax .green pharmacu lub alterre ew.oliwkę i pieluchy babydream do włosów .do ust stosuje kremik tender care z oriflame.nie ma jak dla mnie lepszego preparatu wygladzajacego do ust .pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ten kremik z Oriflame w kilku wersjach, ale u mnie żadna się nie sprawdziła :(

      Usuń

Copyright © 2016 Kosmeologika , Blogger